Skip to content

Letnie wystawy w Wozowni

Wojciech Sternak, Dopoki Wisla

Letnie wystawy w Wozowni

Od piątku, 2 lipca, Galeria Sztuki Wozownia zaprasza na trzy nowe wystawy, które będzie można oglądać w budynku na rogu Rabiańskiej i Ducha św. aż do 29 sierpnia. Letnie ekspozycje będą bardzo różnorodne. Wyraźnie zdominują je prace rzeźbiarskie, ale nie zabraknie również fotografii. Artyści zaproszeni do galerii poruszą temat nadziei i roli, jaką odgrywa ona w naszym życiu, będą śledzić nieznane oblicze królowej polskich rzek – Wisły, oraz zastanawiać się, czy rzeźba może stać się małą architekturą i nieść podobne co ona znaczenia.

Co mimo wszystko budzi Twoją nadzieję?

Co mimo wszystko budzi Twoją nadzieję?

Na zbiorowej wystawie „Co mimo wszystko budzi Twoją nadzieję?” swoje prace pokaże aż 60 artystów i artystek, reprezentujących różne postawy i pokolenia. Inicjatorami ekspozycji są twórcy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Artystycznym „Otwarte” oraz pracownicy naukowo-dydaktyczni Katedry Architektury Wnętrz i Rzeźby Wydziału Sztuk Pięknych UMK. Głównym tematem wystawy jest nadzieja, bez której nie bylibyśmy w stanie zrealizować nawet najprostszego zamiaru. Jest ona fundamentem naszych działań i doświadczeń, zwłaszcza w obecnych warunkach nieustępującej pandemii i wynikającej z niej izolacji. Nadzieja może okazać się też głównym rysem „nowej”, postpandemicznej kultury. Wystawa w założeniu organizatorów konfrontuje różne podejścia do tematu i ma być sposobem na wzbudzenie nadziei pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu, co jej przeczy.

Wojciech Sternak, Dopóki Wisła (14)

Wojciech Sternak, Dopóki Wisła (14)

Z kolei Wojciech Sternak w ramach wystawy „Dopóki. Wisła. Między rzeczywistością a symulakrum” pokaże swój projekt fotograficzny, którego bohaterką jest największa i najważniejsza polska rzeka. Zdjęcia zostały zrobione – co ciekawe – tradycyjną techniką, przy użyciu analogowego aparatu średnioformatowego. Udowadniają one, że Wisła kryje w sobie jeszcze bardzo wiele tajemnic i na wielu odcinkach jest niemal zupełnie niezbadana. Obraz rzeki, jaki nosimy w swojej świadomości, jest więc iluzją. Jak podkreśla Wojciech Sternak: „Dopiero podróż jej nurtem daje poczucie rozciągłości, umożliwia wczucie się w jej zmienność, miękkość i determinację zarazem. Zespolenie się z nurtem daje wreszcie wolność stanięcia w dowolnym momencie na dowolnym brzegu i przyjęcie perspektywy najpełniej odpowiadającemu naszemu chwilowemu odczuciu krajobrazu”.

Michał Sroka, bez tytułu

Michał Sroka, bez tytułu

Trzecia z wystaw, które latem prezentowane będą w Wozowni, to „Małe formy” Michała Sroki – równocześnie artysty wizualnego i architekta. Będzie ona miała strukturę laboratorium, w którym prowadzi się eksperymenty ze strukturami rzeźbiarskimi. Prace Michała Sroki kojarzą się z modelami architektonicznymi, projektami pomników, niewielkimi rzeźbami albo urbanistycznymi makietami. Można interpretować je m.in. w kontekście problemów żywych w sferze architektury – rozumianej zarówno element kształtowania przestrzeni miejskiej, jak i narzędzie sprawowania władzy. Idea poszukiwania formy przestrzennej zapewniającej mieszkańcom wysoki poziom komfortu krzyżuje się ze skojarzeniami z architekturą brutalistyczną, ożywiającą widma mrocznej przeszłości. „Małe formy” postrzegane jako makiety pomników każą z kolei zapytać, kto miałby być za ich sprawą upamiętniany i jakie treści ów monument by niósł. Rozważając możliwe punkty odniesienia prac Michała Sroki nie sposób pominąć również wątku dialogu, w jaki wchodzą one z dziedzictwem XX-wiecznych awangard.

Dzień otwarty nowych wystaw i wernisaż on-line

 2 lipca zapraszamy na dzień otwarty nowych wystaw – w godzinach 11.00–18.00. będzie można je bezpłatnie zwiedzać oraz spotkać się z artystami, prezentującymi na nich swoje prace. Symboliczny wernisaż w formule on-line odbędzie się o godz. 18.00. na profilu galerii Facebooku.

 —————————————————————————————————————————————

Szczegółowe informacje o wystawach:

 / „Co mimo wszystko budzi Twoją nadzieję?” – wystawa zbiorowa
02.07–29.08.2021
kuratorka: Katarzyna Adaszewska

 Sceptyczna postawa wobec nadziei jest często odbierana jako dowód rozsądku, twardego stania na ziemi, pragmatycznego analizowania rzeczywistych danych. Nadzieję wydają się mieć tylko ci, którzy dają się nabrać lub którzy chcą wierzyć w jakąś jasną stronę świata wbrew oczywistościom, a więc naiwniacy albo tchórzliwi hipokryci. Z drugiej strony najprostsze codzienne doświadczenie udowadnia prawdziwość tezy przeciwnej, że mianowicie najbardziej „twardzi” realiści nie byliby w stanie zrealizować najprostszego nawet zamiaru, nie żywiąc nadziei, nie czyniąc jej fundamentem swoich działań i doświadczeń. To nadzieja tkwiąca w każdym człowieku pozwala mu żyć i działać, ale także czyni go zdolnym do towarzyszenia poszczególnym, drobnym, mało znaczącym nadziejom innych osób. W obecnych warunkach nieustępującej pandemii i wynikającej z niej izolacji, która być może okaże się fundamentalnym rysem „nowej”, postpandemicznej kultury coraz wyraźniej brakuje miejsca, przestrzeni dla towarzyszących sobie nadziei.

Próbą stworzenia takiej przestrzeni jest proponowana przez artystów Stowarzyszenia Artystycznego „Otwarte”, pracowników naukowo-dydaktycznych Katery Architektury Wnętrz i Rzeźby Wydziału Sztuk Pięknych UMK przy współudziale Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu wystawa pt. Co mimo wszystko budzi Twoją nadzieję?

Zaprosiliśmy do udziału 60 artystów z Polski, reprezentujących różne postawy artystyczne, różne pokolenia. W świecie zatrzymanym na chwilę przez pandemię wzięcie udziału we wspólnej inicjatywie wydaje się nam najskuteczniejszym sposobem na wzbudzenie nadziei pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu, co jej przeczy. Zależy nam, aby ta wspólna inicjatywa wyrażała nadzieję, szczególnie w sposób towarzyszący nadziejom innych ludzi. (Katarzyna Adaszewska)

 / Wojciech Sternak: „Dopóki. Wisła. Między rzeczywistością a symulakrum”
02.07–29.08.2021

1047 km Wisły od samych źródeł do ujścia do Bałtyku i teren wokół niej to obszar, który choć jest geograficzną osią kraju leżącego w samym środku Europy, tak naprawdę na większości odcinków jest wciąż swoistą terra incognita. Atlasy i przewodniki staja się dalekim symulakrum realnego świata, iluzją. Większość prezentowanych na wystawie fotografii Wojciecha Sternaka została zrobiona w miejscach nieistniejących na mapach.

Trudno jest ogarnąć wzrokiem całość rzeki. Zwłaszcza wizyty na jej brzegu sprowadzają ją do szeregu podłużnych jezior nanizanych na abstrakcyjną linię topograficznej mapy lub nieprzekraczalnego limesu. Dopiero podróż jej nurtem daje poczucie rozciągłości, umożliwia wczucie się w jej zmienność, miękkość i determinację zarazem. Zespolenie się z nurtem daje wreszcie wolność stanięcia w dowolnym momencie na dowolnym brzegu i przyjęcie perspektywy najpełniej odpowiadającemu naszemu chwilowemu odczuciu krajobrazu, zaś w stosunku do sił natury relację współpracy, a nie rywalizacji.

Podróż Wisłą z lat 2013–2014 okazała się antycypować debatę publiczną na temat procesów, o których mówimy coraz pewniejszym głosem, w jakimś stopniu zintensyfikowała również tempo klarowania się świadomości ekologicznej. W 2014 roku cykl Dopóki. Wisła miał swoją premierę w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. W kolejnych latach stopniowo upowszechniają się idee ekopoetyki, w 2018 wybucha fenomen Światowego Strajku Klimatycznego. Świadomość naszego wpływu na klimat i utrzymanie jego obecnych parametrów staje się zjawiskiem powszechnie dyskutowanym.

Fotografie prezentowane na wystawie w imersyjnym formacie 100x100cm zostały wykonane analogowym aparatem średnioformatowym. Obraz zapisany światłem na materialnym, nie cyfrowym nośniku wpisuje się w paradygmat fotografii dokumentalnej i jej mimetyczności. Celowo nie są one opatrzone etykietkami lokalizacji – zachęcają odbiorcę do twórczej interpretacji i uruchomienia projekcji własnego doświadczenia rzeki.

Wojciech Sternak – fotograf i kulturoznawca. Adiunkt na Uniwersytecie Warszawskim (doktor sztuk pięknych). W latach 2016–2020 Dyrektor Studium Fotografii ZPAF. W 2006 roku wydał pierwszy polski album o katastrofie jądrowej „Cień Czarnobyla”. W 2013 roku zaprezentował w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie projekt dokumentalny „Dopóki. Wisła” opowiadający o Polsce z perspektywy jej najdłuższej rzeki. W 2019 roku nakładem Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi opublikował album „Siedem dróg”. Popularyzuje fotografię poprzez spotkania autorskie, warsztaty i wystawy na terenie Polski i Europy. W swojej twórczości artystycznej oraz działalności naukowej zajmuje się relacją fotografii i podróży: zwłaszcza w kontekście globalizmu, kultury masowej i praktyk artystycznych. Autor i współautor licznych wystaw indywidualnych i zbiorowych, czasem kurator. W swoich projektach artystycznych wykorzystuje różnorodne techniki i procesy fotograficzne: od fotografii trójwymiarowej (Granica. Rekonesans wizualny), techniki cyfrowego przetwarzania obrazu, po tradycyjną fotografię srebrową i XIX-wieczne techniki alternatywne. (https://www.instagram.com/wojciechsternakphoto/)

/ Michał Sroka: „Małe formy”
02.07–01.08.2021
kuratorka: Natalia Cieślak

Tytułowe „małe formy” to obiekty o niekonkretnym, płynnym statusie. Oczom jednych mogą jawić się jako modele architektoniczne czy projekty pomników, inni zobaczą w nich konstelacje niewielkich rzeźb albo urbanistyczne makiety. To rezultaty pracy z materią i przestrzenią – aspektami podstawowymi dla twórczych doświadczeń Michała Sroki, artysty praktykującego w obszarze od malarstwa, przez rzeźbę i instalację, po techniki cyfrowe, a równocześnie wykształconego architekta. Tworzone przez niego niewielkich rozmiarów obiekty mają hybrydową naturę, lekceważą wszelkie podziały i oscylują między mediami. Realizują ideę czystej potencjalności i nieograniczonych możliwości wyłaniania się nowych artystycznych bytów z tworzywa swobodnie kształtowanego lub znalezionego i przetworzonego czy re-konstruowanego.

Trudno pozbyć się wrażenia, że prace zgromadzone na wystawie powstały jako pokłosie licznych eksperymentów oraz badań efektów wdrażania różnorodnych metod pracy. Z jednej strony znajdziemy tu formy o klarownej, geometrycznej konstrukcji, sprawiające wrażenie intelektualnie wykoncypowanych, z drugiej – takie, którym kształt nadany został pod wpływem impulsu czy nawet afektu, jaki pojawił się w momencie kontaktu dłoni artysty z materią. Owo nastawienie na testowanie i doświadczalność skłania, by spojrzeć na wystawę „małych form” jak na laboratorium, jednak w rozumieniu sprzed oświeceniowego przełomu. Siedemnastowieczni filozofowie przyrody, np. Robert Boyle[1], traktowali je bowiem jako przestrzeń otwartą, gdzie prowadzi się swobodny dyskurs i wymianę myśli. W takim laboratorium dowartościowywano szczególnie rolę visitori – odwiedzających, którzy mogli śledzić rezultaty prowadzonych eksperymentów i na bieżąco je komentować. Dziwność i niejednoznaczność fenomenów, z jakimi stykali się owi „wizytujący”, sprawiała, że ich doświadczenia przyjmowały zazwyczaj postać fuzji wrażeń zmysłowych i intelektualnych. Podobnie rzecz ma się z pracami prezentowanymi na wystawie, które odbiorca rozważać może zarówno pod kątem formy i estetyki, jak i znaczeniowego potencjału wynikającego bezpośrednio z ich struktury. Można czytać je m.in. w odniesieniu do problemów żywych w sferze architektury, rozumianej nie tylko jako element kształtowania przestrzeni miejskiej, ale także narzędzie sprawowania władzy i prowadzenia polityki. Utopijne wizje, wyrastające z idei poszukiwania formy przestrzennej zapewniającej mieszkańcom wysoki poziom komfortu, krzyżują się ze skojarzeniami z architekturą brutalistyczną, ożywiającą widma mrocznej przeszłości. „Małe formy” postrzegane jako makiety pomników każą z kolei zapytać, kto miałby być za ich sprawą upamiętniany i jakie treści ów monument by niósł. Rozważając możliwe punkty referencji prac Michała Sroki nie sposób pominąć również wątku metaartystycznego: dialogu, w jaki wchodzą one z dziedzictwem XX-wiecznych awangard.


[1] Współczesne formy twórczości artystycznej jako realizację idei przednaukowego laboratorium Roberta Boyle’a opisał Mateusz Chaberski w artykule Laboratorium, [w:] Performatyka: terytoria, red. E. Bal, D. Kosiński, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2017, ss. 109–117.

Michał Sroka – artysta wizualny, architekt, pracuje na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach, licznych konkursach, warsztatach i wyjazdach studyjnych. Jego prace pokazywane były w Polsce i za granicą m.in. w Niemczech, Czechach, Wielkiej Brytanii oraz Austrii. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem, rzeźbą, projektowaniem architektonicznym oraz tworzy instalacje łącząc różne media. Głównym obszarem jego zainteresowań jest relacja pomiędzy malarstwem, architekturą, rzeźbą i przestrzenią.


Zdjęcie gł.: Wojciech Sternak, Dopóki Wisła

25 czerwca 2021 r.

Anna Siemińska
sieminska.anna@edupolis.pl

Organizacja: Biblioteka Pedagogiczna w Toruniu



| Polityka cookies | Polityka Prywatności i Regulamin | Redakcja | Deklaracja dostępności |

Wykonano dla: Województwo Kujawsko-Pomorskie

Odsłon: 7649033